KALIGRAFIA

Większości prac z tej dziedziny niestety pokazać już nie mogę, ponieważ — jako że kaligrafia jest sztuką wysoce użytkową — prawie wszystkie były komuś lub czemuś dedykowane, a że powstawały jeszcze w epoce „przedkomputerowej” i nie było dzisiejszej łatwości kopiowania wszystkiego na poczekaniu, to żadnych reprodukcji nie robiłem i nie mam. To były teksty na dyplomach, różne dedykacje — luźne wkładki oraz wpisywane wprost do książek i albumów wszelkiego rodzaju inskrypcje, podziękowania, zaproszenia itp. Trudno dziś dokładnie określić ilość tej pracy, ale pewnie zebrałoby się kilkaset pozycji. Wszystko narzędziową kaligrafią (stalówki ścięte, cienkie piórko stalowe, pióro gęsie, trzcina, patyk, pędzelki płaskie i okrągłe) w kilkunastu krojach pism. W zależności od okoliczności stosowałem: kapitałę, antykwę, rustykę, uncjałę, półuncjałę, karolinę, tzw. gotyki wszelkich odmian (rotunda, tekstura, szwabacha, bastarda, fraktura), kancelareskę, kurrentę (chyba tylko raz), pisankę angielską, a więc praktycznie wszystkie podstawowe historyczne style tradycyjnej narzędziowej kaligrafii. Często wybierałem „gotyk”, ale moim ulubionym pismem do dziś pozostaje włoska renesansowa cancellaresca w dwóch odmianach. Tu, na stronie zebrałem tylko i pokazuję to, co z różnych powodów zachowało się i pozostaje jeszcze u mnie — nieliczne poważniejsze rzeczy i trochę odprysków-drobiazgów.

WRZESIEŃ ’39. NIGDY WIĘCEJ to projekt napisu do wielkoformatowej tablicy — plakatu rocznicowego; bardzo pomniejszony. Swobodna kursywowa antykwa okrągłym pędzelkiem i grotesk.

Kancelareska właściwie stała się moim codziennym pismem. Tu drobny przykład z mojego notatnika. W poważniejszych pracach, aby zmaksymalizować efekt, wykonywałem ją nieco wolniej i z większą uwagą, przy staranniej dobranym odstępie międzywierszowym. Papier notatnika kratkowany (jak w zeszytach szkolnych), ale że bardzo blado, zniknęło to w reprodukcji.

Na ogół inskrypcje na ekslibrisach ograniczone są do krótkich dedykacji, ale zdarzało mi się projektować je także z dłuższymi tekstami i dwa takie projekty prezentuję. To nadzwyczaj nieczytelne dla nas (tu tym bardziej, że po niemiecku) pismo na pierwszym z nich, to kurrenta — gotycka pisanka niemiecka. Praktyczna jej użyteczność jest z oczywistych względów znikoma i tylko ten jeden raz znalazła u mnie zastosowanie, ale sama pisanka jest ciekawa, a zapewne bardzo mało znana.

Tytułowa „gotycka” winieta GRAFIKA to wzór do projektu tablicy reklamowej. Pierwotny odręczny oryginał był wykonany (w zmniejszeniu) piórkiem, tuszem na kalce technicznej, a tu pokazuję odtworzony w wersji cyfrowej.

Pierwsze dwa KROJE są własnymi propozycjami pism, opracowanymi w swoim czasie na marginesie mojej głównej działalności. Pisanka angielska to oczywiście typowe kaligraficzne pismo angielskie, bardzo znane i rozpowszechnione, zmodernizowane przeze mnie tylko przez inne trochę poprowadzenie łuków i ich łączenie. Korzystałem z tego kroju czasem. Drugi krój jest próbą stworzenia pisma naśladującego liternictwo tworzone przy pomocy szablonów wycinanych, z podejściem zakładającym, kosztem maksymalnego uproszczenia liter i rezygnacji z łuków, uzyskanie łatwości i szybkości tworzenia tekstów. Oczywiście musiało się to niekorzystnie odbić na ogólnej czytelności, ale formalny efekt graficzny dosyć mnie zadowalał. Pokazuję to w opracowaniu cyfrowym; oryginalny odręczny wzór wykonany był ołówkiem na papierze milimetrowym. Trzeci krój jest tylko (dla własnych potrzeb) wiernie odtworzonym odręcznie wzorem narzędziowej antykwy wg podręcznika Stefana Bernacińskiego.

JW

PROJEKTY I PRZYKŁADY

WINIETKI

KROJE