strona główna drzewo wywodzenie biografie dociekania czytelnia archiwa_obce albumy biblioteka pomocne kontakt z autorem

JÓZEF CZECHOWICZ
pierwszy wileński fotograf – pejzażysta

latach 30-tych dziewiętnastego wieku powstała nowa dziedzina sztuki - fotografia. Rozwój jej następował bardzo szybko. Wciąż udoskonalano aparaty fotograficzne, materiały do obróbki zdjęć i samą technikę fotografowania. Początkowo tematyka koncentrowała się na portrecie. Utrwalano wizerunki polityków, wojskowych, naukowców, adwokatów, artystów i literatów. Tworzono pamiątkowe zdjęcia grup osób. Dopiero później pojawiły się zdjęcia miast i fotografie krajobrazów. Dotąd tylko artyści graficy i malarze mogli "zapisywać" widoki miast.
historii fotografii wileńskiej ogromne znaczenie miały lata 60-te dziewiętnastego wieku. Istniały wówczas w Wilnie cztery zakłady fotograficzne, które wykonywały głównie portrety. W roku 1861 lub 1862 Abdon Korzon i Albert Swieykowski zrobili pierwsze fotograficzne widoki Wilna {L. Skeiriene, Jozef Czechowicz and his Photographs, [w katalogu:] " Czechowicz XIX am iaus Vilniaus vaizdai Nineteenth Century Sights of Vilnius, Baltos Lankos", Wilno, 1995, s. 16}. Były to jednak rzadkie przykłady w pracy dwóch fotografów portrecistów. Niewielu koncentrowało się na zatrzymywaniu na kliszy znaczących budowli i krajobrazów. Nieliczni zdawali sobie sprawę z tego, że obiekty, które utrwalają przetrwają dłużej niż oni sami, że ich praca w przyszłości będzie stanowiła dokumentację historyczną przemian rozwojowych ich czasów.
1929 roku Jan Bułhak obwieścił narodziny już nowej dziedziny sztuki - fotografiki. Stwierdził, że do wytworzenia artystycznego zdjęcia potrzebne są dwie rzeczy: doświadczenie i talent, a nie tylko najnowocześniejszy sprzęt fotograficzny i piękny model. Represje rosyjskie po upadku powstania styczniowego w 1863 roku znacznie ograniczyły rozwój tej dziedziny sztuki. Wiele zakładów przestało istnieć z powodów politycznych, wielu fotografów nie uzyskało pozwolenia na działalność. W połowie lat sześćdziesiątych przybył do Wilna Józef Czechowicz, nazwany przez J. Bułhaka ojcem fotografii wileńskiej {J. Bułhak, O pierwszych fotografach wileńskich z XIX wieku, "Fotograf Polski" 1939, nr 4, s. 52}. W Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku, znajdziemy namalowany w 1971 r. przez Ludomira Sleńdzińskiego jego portret {L. Sleńdziński, Królowie, Plansza nr 2 z cyklu: Talia moich kart, 1971 /fragm. 2 pole od góry z lewej strony/ olej, płótno na płycie pilśniowej, wym. 170 x 70,5 /całość/, GSL/DS/20}. Wizerunek Czechowicza malarz Sleńdziński umieścił w serii sześciu obrazów zatytułowanych Talia moich kart. Królowie. Damy. Walety inspirowanej figurami i symbolami z kart. Fotografa przedstawił na drugim obrazie zatytułowanym Królowie. Namalował mężczyznę z ciemnymi wyrazistymi brwiami, gęstą siwą brodą i wąsami zasłaniającymi usta, w kapeluszu i eleganckiej ciemnej marynarce. Sleńdziński przypisał artyście znak kiera. Z matką Ludomira Sleńdzińskiego Anną z Bolcewiczów (1845-1923) J. Czechowicz miał synów: Antoniego (ok. 1882-1915) i Juliana (ok. 1885-1945). Z wcześniejszego związku Anny wychowywał dwójkę dzieci: Reginę (1876-1890) i Maurycego (ok. 1877-1897) De Rothe {można spotkać się z pisownią nazwiska De Rotte, Derotte lub Derote}. Po śmierci Józefa Czechowicza żona Anna odziedziczyła zakład fotograficzny wraz z jego wyposażeniem. Rok później wyszła za mąż za malarza Wincentego Sleńdzińskiego (1837-1909). A. Sleńdzińska w określonym przez władze czasie, nie uzyskała zezwolenia na prowadzenie zakładu, w wyniku czego utraciła prawo używania nazwiska Czechowicza jako znaku firmowego. Nowe odbitki były sygnowane na odwrocie pieczęcią tuszową z jej nazwiskiem. Sleńdzińscy przenieśli zakład z Botanicznej na ulicę Chocimską (później Wiłkomirską). Niektórzy historycy podają, że zakład znany pod nazwiskiem Anny P. Sleńdzińskiej funkcjonował w tym samym miejscu naprzeciwko wejścia do Ogrodu Botanicznego do 1892 roku {J. Surwiło, A. Kasperavičiene, Przechadzki po Wilnie. Zarzecze. Cmentarz Bernardyński, Wilno, 1997, s. 65}. Studio portretowe bez dawnego właściciela stopniowo traciło rangę, co w rezultacie doprowadziło do jego zamknięcia około 1900 roku. Negatywy i odbitki stały się po śmierci Anny częścią "kolekcji artystycznej Sleńdzińskich". Dwadzieścia dziewięć oryginalnych klisz Józefa Czechowicza posiada Muzeum Narodowe w Warszawie. W 1967 roku zostały one zakupione od Ludomira Sleńdzińskiego. Obecnie w zbiorach Galerii im. Sleńdzińskich w Białymstoku znajduje się jedna szklana klisza przedstawiająca obraz Matki Boskiej Ostrobramskiej. Dziewięćdziesiąt negatywów szklanych i ponad dwieście oryginalnych odbitek jest przechowywanych w zbiorach Muzeum Historyczno - Etnograficznego w Wilnie. Dwa albumy widoków Wilna wydane w 1881 roku znajdują się w Bibliotece Litewskiej Akademii Nauk, około stu fotografii posiada biblioteka Uniwersytetu Wileńskiego (L. Skeiriene, op. cit., s. 19).

 


ie ma pewności co do lat życia i miejsce urodzenia Józefa Czechowicza. W różnych źródłach pojawiają się odmienne daty. Czy był to rok 1810? Taką datę podają autorzy albumu Wilno i Wileńszczyzna na przełomie wieków w fotografii Stanisława Filiberta Fleury (1858-1887) (S. Figlarowicz, W imieniu autorów, [w katalogu:] "Wilno i Wileńszczyzna na przełomie wieków w fotografii Stanisława Filiberta Fleury (1858-1887)", Wyd. Prószyński i Spółka SA, Warszawa, 1999, s. 13} i Jan Bułhak {J. Bułhak, O pierwszych ..., "Fotograf Polski" 1939, nr 3, s. 34). Czy też rok 1817? Datę tą podają autorzy katalogu towarzyszącego wystawie w Muzeum Narodowym w Warszawie zatytułowanej Spojrzenie na Wilno. Fotografia wileńska 1839-1939 {M. Plater - Zyberk, Spojrzenie na Wilno. Fotografia wileńska 1839 - 1939, [w katalogu:] "Spojrzenie na Wilno. Fotografia wileńska 1839-1939", MNW 1999, s. 304}. Bądź rok 1819 zasugerowany przez Edwarda Ruszczyca w artykule dotyczącym dziejów fotografii wileńskiej. Jerzy Surwiło z Wilna w swojej publikacji o mieszkańcach Wilna pochowanych na cmentarzu bernardyńskim również podaje rok 1819 {J. Surwiło, Przechadzki ..., op. cit. s. 65}. Podobny problem istnieje przy ustaleniu daty śmierci, która waha się pomiędzy 1887, a 1888. Najbardziej prawdopodobną datą urodzin jest rok 1817 a śmierci 1887. Zgodne jest to z archiwalnym zapisem znajdującym się na odwrociu fotografii studyjnej Józefa Czechowicza będącej w zbiorach Galerii. Z tyłu zdjęcia o wymiarach 8,6 x 5,8 atramentem zostało zapisane:
"Józef Czechowicz (umarł 1-go stycznia 1887 roku o 12 godzinie we dnie lat miał 70) Pochowany na bernardyńskim cmentarzu przed grobami Ilcewiczów i Miniatowiczów w Wilnie".
otąd badacze biografii Czechowicza uważali, że pochodził on ze szlacheckiej rodziny wileńskiej spokrewnionej z rodami Romerów lub Ruszczyców. W jednym z dokumentów archiwalnych {Zezwolenie wydane J. Czechowiczowi na prowadzenie zakładu fotograficznego, zbiory archiwum Galerii, GSl/AIII/97} poznajemy imię ojca Józefa Czechowicza - Justyn, które to nie występuje w wyżej wymienionych rodach. Być może Czechowicz pochodził z lubelskiej linii tej rodziny {M. Plater - Zyberk, Fotografia wileńska w latach 1839-1939, "Spojrzenie ...", op. cit, s. 13}. Od najmłodszych lat wykazywał zdolności rysunkowe. Po ukończeniu szkoły średniej w Wilnie pracował jako urzędnik miejski, a dopiero będąc czterdziestoletnim mężczyzną prawdopodobnie rozpoczął studia w Szkole Sztuk Pięknych w Warszawie. Może, gdyż szczegółowe informacje o latach jego studiów i nominacjach nie są znane. Jako kierunek studiów wybrał malarstwo w pracowni Ksawerego Jana Kaniewskiego (1809-1867) specjalizującego się w malarstwie portretowym. Swoją przygodę z fotografią zaczął podobnie jak wileński fotograf Władysław Aleksander Strauss, czy też inni najwięksi dziewiętnastowieczni europejscy fotograficy po otrzymaniu wykształcenia artystycznego {A. W. Strauss (1834-96), artysta fotograf, pochodził ze szlacheckiej rodziny luterańskiej, ukończył ASP w Petersburgu, od 1860 uczył rysunku w Ins. Szlacheckim w Wilnie, był popularnym portrecistą i dekoratorem teatralnym, w 1864 otworzył z Janem Brzozowskim największy w Wilnie zakład fotograficzny, wykonujący zdjęcia na wysokim poziomie, istniejący do 1915, H. Dubowik, L. Malinowski, Wileński Słownik Biograficzny, Biblioteka Wileńskich Rozmaitości Seria B nr 37, Bydgoszcz, 2002, s. 389}. Dwoje ludzi prawdopodobnie wpłynęło na jego rozwój twórczy. Pierwszym był Maksymilian Fajans {M. Fajans (1827-90), litograf i rysownik pochodzenia żydowskiego. W latach 1844-49 uczył się w SSP w Warszawie. W 1850-53 w Paryżu, uczeń A. Scheffera. Wydał "Wizerunki polskie" (14 zeszytów, 1851-63, wg własnych rysunków) i "Wzory sztuki średniowiecznej" (24 zeszyty, 1853-61, wg rysunków L. Łepkowskiego, B. Podczaszyńskiego i in.). W chromolitografii wydał "Kwiaty i poezje" (1858, wg własnych rysunków), ilustracje do albumów i książek ("Karola Gustawa trofea..." E. Tyszkiewicza, 1856, "Album widoków Polski..." N. Ordy, seria I-VIII, 1875-1883) Zajmował się także grafiką użytkową (kalendarze, dyplomy), Popularna Encyklopedia Powszechna, Wyd. Fogra, 1999}, który pracował jako paryski litograf w studiu Lemerciera, następnie powrócił do Warszawy i otworzył swój własny zakład artystyczno - litograficzny. Okazał się niezrównanym portrecistą wybitnych Polaków i rosyjskich dygnitarzy. Wykonywał także techniką chromolitografii ilustracje do albumów i książek {chromolitografia - nazwa nadana przez G. Engelmana w latach 30-tych XIX wieku dla litografii barwnej, służącej do wykonywania odbitek wielobarwnych przy użyciu oddzielnych form dla każdego koloru, Słownik terminologiczny sztuk pięknych, Wyd. Naukowe PWN, Warszawa 1996, s. 70}. Były to dwie dziedziny twórczości, którymi Czechowicz zajął się później. Od Karola Beyera Józef Czechowicz nauczył się rozmaitych technik do wykonywania malarskich zdjęć {K. Beyer (1818-77), fotograf, numizmatyk i kolekcjoner. Syn malarki Henryki. Jako jeden z pierwszych w Polsce wykonywał dagerotypy. Pionier polskiej fotografii. Czynny w Warszawie, gdzie w 1844 otworzył i prowadził do 1872 profesjonalny zakład fotograficzny. Zainicjował portret fotograficzny (m.in. portrety powstańców styczniowych) i fotografię naukową (zdjęcia archeologiczne, etnograficzne, numizmatyczne i dokumentów historycznych) oraz teatralne i propagandowe o tematyce patriotycznej, Popularna ..., Wyd. Fogra, 1999}. Beyer był wydawcą kilku albumów ze zdjęciami Warszawy oraz uznano go za mistrza reprodukcji, a w szczególności poszerzał wiedzę na temat ksylografii {ksylografia - dawna nazwa sztuki drzeworytniczej lub drzeworytów, których tekst i ilustracje wykonywano łącznie. Również nazwa używana w XIX wieku na określenie drzeworytu reprodukcyjnego, Słownik ..., op. cit. s. 218}. Być może jego publikacje zainspirowały fotografa do produkcji własnych albumów ze zdjęciami Wilna.
ażna również była znajomość Czechowicza ze sławnymi artystami wileńskimi: Michałem Elviro Andriollim (1836-93) - rysownikiem, ilustratorem, malarzem, Alfredem Römerem (1832-97) - malarzem, rzeźbiarzem, medalierem i Wincentym Sleńdzińskim - malarzem. Musiał także znać widoki Wilna Franciszka Smuglewicza (1745-1807) spopularyzowane przez ryciny i wielokrotnie przeglądać kolekcję litografii publikowanych w Paryżu pod patronatem kolekcjonera Jana Kazimierza Wilczyńskiego w "Albumie wileńskiem" {J. K. Wilczyński (1806-85), lekarz, kolekcjoner, wydawca; ukończył studia medyczne na Uniw. Wil., ale po krótkim okresie praktyki zajął się wyłącznie sztuką, archeologią i historią (...), zgromadził duży zbiór widoków Wilna i okolic, rysunki wielu artystów dał do reprodukcji w Zakładzie Lemerciera w Paryżu i opublikował w 1858 w kilku seriach Albumu Wileńskiego (ocalałe kamienie litograficzne sprowadzono w 1938 do Wilna), wydał również Herbarz szlachty polskiej, Paryż 1858-59, H. Dubowik, Wileński ..., op. cit., s. 424}.
yć może edukacja w szkole artystycznej, bądź prywatne lekcje u J.K. Kaniewskiego przyczyniły się do zainteresowania Czechowicza fotografią. Na podstawie adnotacji w paszporcie wiadomo, że wyjeżdżał do Moskwy, Wierzbołowa - miejscowości granicznej z Prusami Wschodnimi, skąd mógł pojechać do Brukseli, Paryża i Londynu {paszport J. Czechowicza GSl/AIII/98}. Później jeździł kilkakrotnie do Londynu po nowoczesny sprzęt i materiały fotograficzne. Wciąż interesował się nowinkami technicznymi, a w rezultacie zakupił przedmioty do wyposażenia ciemni i aparat do fotografowania widoków w plenerze.
o przyjeździe do Wilna otworzył studio fotograficzne w swoim domu, które było dziewiątym zakładem w mieście w tym czasie, wykonującym głównie zdjęcia portretowe. Artysta większość czasu poświęcał jednak na fotografowanie krajobrazów Wilna.
Zanim J. Czechowicz uzyskał zgodę na prowadzenie zakładu fotograficznego w Wilnie (w 1866), miał już za sobą karierę urzędniczą w wojsku rosyjskim w służbach zaopatrzenia i obsługi wojska. W zbiorach Galerii im. Śledzińskich zachował się dokument wydany przez Służbę Zaopatrzenia i Obsługi Wojskowej skierowany do komisarza aprowizacji Armii Środkowej Czechowicza. Dokument datowany na 20 marca 1856 roku wydany został w Kijowie. Treść pisma bezpośrednio nie wiąże się z twórczością artystyczną Czechowicza ale może przybliżyć obraz środowiska w jakim w latach młodzieńczych obracał się artysta. Wspomniane pismo archiwalne zostało w całości zamieszczone w tym numerze "Ananke".
olejnym dokumentem dotyczącym Józefa Czechowicza jest list podpisany przez generała adiutanta hrabiego Adlerberga wydany z Jego Cesarskiej Mości Wojenno - Polowej Kancelaryi {Pismo wydane z Cesarskiej Wojenno - Polowej Kancelarii adresowane do Czechowicza, GSl/AIII/95}. Z treści pisma wynika, iż Czechowicz podarował generałowi miniaturowy portret Jego Cesarskiej Wysokości Aleksandra III wykonany na kliszy za pomocą tuszu i nakłuć igłą, a w zamian otrzymał pierścień z drogocennym kamieniem. Był to dość osobliwy przypadek, który w przyszłości wielokrotnie pozytywnie wpływał na rozwijającą się karierę fotograficzną Czechowicza. Pismo zostało napisane w języku rosyjskim na papierze firmowym o wymiarach 26,3 x 20,5 cm z czarnym nadrukiem w lewym górnym rogu: Jego Cesarskiej Mości Wojenno - Polowa /Marszowa /Kancelaria, poniżej ozdobne podkreślenie. Zaświadczenie numer 333 Józefowi Czechowiczowi zostało wydane w Warszawie 20 września 1853 roku {Tłumaczenie z j. rosyjskiego Wiesław Sienkiewicz}.
Prawdopodobnie artysta przyjechał do Wilna z Kijowa w kwietniu 1865 r. Choć część badaczy podaje rok 1863 {E. Małachowicz, Wilno. Dzieje. Architektura. Cmentarze, Oficyna Wyd. Politechniki Wrocławskiej, Wrocław, 1996, s. 362}. W latach popowstaniowych otwarcie studia fotograficznego nie było łatwe. Wymagane były uprawnienia i pozwolenia na poruszanie się w terenie. Dzięki konsekwencji w staraniach pokonane zostały wszelkie prawne trudności. Być może wyżej wspomniane pismo podpisane przez generała Adlerberga ułatwiło mu otwarcie i swobodne prowadzenie studia portretowego w Wilnie. 20 lutego 1866 r. Czechowicz otrzymał zezwolenie gubernatora generalnego na "wykonywanie zdjęć maszyn przemysłowych oraz typów narodowych" {D. Junevičius, Przepisy regulujące działalność zakładów fotograficznych w Rosji w XIX wieku i przykłady ich stosowania, "Spojrzenie ...", op. cit., s. 27} poza studiem na terenie całego północno-zachodniego kraju, gdzie tylko zechce, pod warunkiem, że powiadomiony o tym będzie każdorazowo miejscowy gubernator i powiatowy komendant wojskowy {H. Lebecki, Wilno. Krajobraz miejski w fotografiach XIX o pocz. XX w., Wyd. Miedzianowskiego i Wasilewskiego, Warszawa, 1999, s. 8-9}. Kancelaria gubernatora generalnego zawiadomiła o tym gubernatorów w Kownie, Mohylewie, Grodnie, Mińsku, Witebsku i Wilnie. "12 marca 1866 roku gubernator cywilny wileński wydał Czechowiczowi właściwe zezwolenie na fotografowanie - było ono jednoznaczne ze zgodą na otwarcie zakładu, co nastąpiło zapewne w tym samym roku" {M. Plater - Zyberk, Spojrzenie ..., "Spojrzenie ...", op. cit., s. 304}. Siedzibą studia fotograficznego był dom Józefa Czechowicza znajdujący się w środku ulicy Botanicznej obok wejścia do Ogrodu Botanicznego, na terenie skweru w miejscu Dolnego Zamku, tzw. Cielętniku {J. Bułhak, O pierwszych ..., op. cit. "Fot. Pol.' 1939, nr 3, s. 34}.
a początku lat siedemdziesiątych (1873 lub 1874) Czechowicz zawiesił działalność zakładu. Studio wynajął firmie fotograficznej W.A. Straussa i J. Brzozowskiego, by je otworzyć w kwietniu 1876 roku. Wówczas uzyskał zgodę gubernatora na ponowne wznowienie działalności. W Galerii im. Sleńdzińskich odnajdziemy świadectwo archiwalne zezwalające Józefowi Czechowiczowi na ponowne prowadzenie zakładu fotograficznego. Pismo opatrzone zostało okrągłą pieczęcią odbitą w turkusowym tuszu z herbem Cesarstwa Rosyjskiego i napisem w otoku: Kancelarie Gubernatora Wileńskiego {Zezwolenie wydane J. Czechowiczowi na prowadzenie zakładu fotograficznego, GSl/AIII/97}. Oto jego treść:
ydano niniejsze Radcy Tytularnemu w stanie spoczynku, Józefowi Czechowiczowi, synowi Justyna, na dowód, że pozwala mu się prowadzić w mieście Wilnie, w 6 dzielnicy, we własnym domu /który znajduje się w Ogrodzie Botanicznym/: zakład fotograficzny i wykonywać w nim kopie zdjęć fotograficznych sześcioma aparatami fotograficznymi, na podstawie istniejących i mogących zaistnieć dla prowadzenia podobnego rodzaju zakładów dekretów z mocą ustawy i kierować z tym, że jeśli w wymienionym zakładzie będzie wykonywane, sprzedawane lub przechowywane cokolwiek, co jest zabronione przez Rząd, to zakład ten będzie zamknięty, a właściciel owego będzie poddany osobistej według prawa odpowiedzialności.

"M. Wilno, kwietnia 15 dnia 1876 r.
Gubernator /-/ podpis nieczytelny (Tłumaczenie z j. rosyjskiego W. Sienkiewicz)

Zaświadczenie numer 1799 zostało napisane na arkuszu papieru firmowego z czarnym nadrukiem w p.g.r. orła Cesarstwa Rosyjskiego zamkniętego w ośmiobocznej ozdobnej ramce. Papier o wymiarach 36 x 44 cm złożony został na połowę, a następnie na cztery równe części. Jest to zapis rękopiśmienny w języku rosyjskim, pisany tuszem na jednej stronie."

telier portretowe J. Czechowicza należało do najbardziej cenionych w Wilnie. Do jeszcze większej sławy przyczyniło się jego nonszalanckie traktowanie ludzi. W stosunku do klientów, jak pisał Bułhak, Czechowicz był nerwowy i kapryśny, wymagał od nich szczególnych warunków fizycznych. Odmawiał portretowania osób, które mu się nie podobały. Nie uznawał żadnych zmian, ponownych dotknięć, retuszy. Uważał, że są w złym guście. Czechowicz czasem bywał bardzo ostry, zwłaszcza dla starszych pań wymagających "odmładzania". Mimo tego, miał wystarczający dochód z portretowania. Bułhak również pisał, że jego siostry wyszły za mąż za bogatych ludzi, więc sam mógł dostatnio żyć i miał czas na swoje hobby - fotografowanie krajobrazu {J. Bułhak, jw.}.
ózef Czechowicz często wyjeżdżał na Zachód, skąd przywoził wciąż udoskonalany sprzęt i materiały fotograficzne. W wyniku tych wyjazdów do Francji, Niemiec i Anglii zakupił pełne wyposażenie przydatne szczególnie do fotografowania w plenerze. Czechowicz posiadał indywidualnie zamówiony obiektyw szerokokątny i potężną kamerę na płyty szklane. Był jednym z pierwszych fotografów, którzy używali dużych szklanych płytek o wym. 24 x 30 cm. Żadne współczesne powiększenie z negatywu małego formatu nie jest w stanie nadać obrazowi takiej plastyki przestrzennej, takiej gęstości przejść tonalnych, jaki daje stykowa odbitka z kliszy tego formatu {H. Lebecki, jw.}. Klisza szklana musiała być pokryta tuż przed zrobieniem zdjęcia, cienką warstwą kolodionu, uczulona i natychmiast naświetlona. Dalsza obróbka następowała w bardzo krótkim czasie, gdyż przeschnięty kolodion tracił na czułości. Zaraz na miejscu ją wywoływano, a dopiero odbitkę robiono w domu. Aby wykonać zdjęcia w plenerze fotograf musiał zabrać ze sobą przenośne laboratorium, trójnóg pod wielką kamerę fotograficzną oraz klisze. Funkcję ciemni do preparowania płyt i ich wywoływania pełnił składany namiot. Namiot Czechowicza, według opisu J. Bułhaka, nosili mu pomocnicy, a rozmiary jego były tak pokaźne, że służył mu czasem za ogrodową sypialnię. Największą zasługą Józefa Czechowicza były fotografie plenerowe, których stworzył około dwustu. Większość współczesnych mu twórców fotografowało motywy ujęte tylko od przodu. On zaś zaczął wykonywać zdjęcia z różnej perspektywy. Pojawiły się zdjęcia ogólne ukazujące naturalne wzniesienia i bujną roślinność. Budowle miejskie kadrował nie tylko samotnie ale patrzył na nie poprzez pojedyncze drzewa sąsiadujące z wieżami kościołów i dachów. Uzyskał w ten sposób bardzo ciekawe efekty. Charakterystyczne dla Czechowicza było przedstawienie obiektu ukazanego frontalnie z wysoko umieszczoną linią horyzontu. To nadawało całości majestatyczności, a nawet dramatyczności np. w zdjęciach: Katedry Wileńskiej i dzwonnicy, Kościoła Św. Jakuba i Filipa na Łukiszkach, Kościoła Św. Anny i Bernardynów czy też w licznych widokach panoramicznych: Panorama na dzielnicę Śnipiszki od strony Góry Zamkowej, Panorama Wilna z Kościołem Misjonarzy. Czechowicz jako pierwszy w Wilnie wykonywał zdjęcia wnętrz kościelnych (Kaplica Św. Kazimierza w katedrze) i zamku w Werkach. W obrazach wnętrz trudno jest znaleźć poetyckiego ducha, obecnego szczególnie w jego krajobrazach. Są one jednak ważne w znaczeniu historycznym i dokumentacyjnym. Kilka ze zdjęć jest unikatowych, jak te z Kościoła Św. Michała, który był najczęściej grabiony, czy fotografie architektury z głównym motywem ruin, jak np. Ruiny zburzonego Kościoła Św. Józefa, Ruiny wileńskiego zamku i zamku w Trokach. Tutaj podchodził do tematu zawsze surowo, zachowując majestatyczną kompozycję. Podobny rygor stosował przy fotografowaniu serii pokazujących ulice Wilna. Budynki przez niego utrwalone na kliszy zajmują całą płaszczyznę (Ulica Ostra Brama, Ulica Zamkowa i Kościół Św. Jana). Na zdjęciach ulic, początkowo pozornie pustych, zaczęli pojawiać się ludzie, jak na Ulicy Wielkiej z ratuszem w tle. Mieszkańcy byli niewyraźni, okazjonalnie sfotografowani. Zabawny był wówczas efekt "duchów", czyli przechodniów przedstawionych w różnym natężeniu szarości. Fotografowani ludzie poruszali się zbyt szybko w stosunku do czasu naświetlania. Większość tych rozmazanych plam później fotograf zarysowywał starannie. Stosował również kompozycję ograniczoną przez trzy elementy: wodę, ziemię i powietrze. Jego fotografie z tej serii dotyczyły okolic rzeki Wilenki (Kościół Św. Rafała i Zielony Most, Widok Wilna z Dzielnicy Zarzecze) czy Widok na Górę Trzykrzyską zwaną Łysą lub Krzywą. Wyjątkowo refleksyjny widok Rzeki Wilia z widocznym brzegiem dzielnicy Antokol, w połączeniu z nieekspresyjnym niebem (fotograficzna technologia w tym czasie wyłączała kontrolę nad tonami nieba) tworzy spokojną harmonijną kompozycję. Czechowicz również jako pierwszy w Wilnie fotografował peryferyjne dzielnice miasta i sceny z życia codziennego mieszkańców przedmieścia (Dzielnica Popławy). Obrazy aranżował w formie narracyjnej. Uważne śledzenie zdjęć wskazuje, że mogły być one zrobione w ciągu jednego dnia. Można zauważyć, że od 1873 r. nastąpiło wyraźne zwiększenie liczby zdjęć wykonywanych w ciągu roku, jak też zmieniła się nieco ich jakość. Większość fotografii plenerowych, powstała w latach 1872-1874. Liczne mają wydrapaną w warstwie światłoczułej kliszy datę 1873 lub 1874.
żywioną działalność artysty obserwujemy do 1881 r. Jego zdjęcia przedstawiające Wilno i okolice były bardzo popularne. Krążyły jako drukowane pojedyncze obrazy podklejone i oprawione, a także w formie albumów. "Cieszyły się dużym powodzeniem, a wysoka ich cena sprawiała, że trafiały głównie do najbogatszych domów. Bardziej popularne były albumiki ze zdjęciami mniejszych formatów, lecz będących już reprodukcją oryginału. W popularyzację zdjęć Czechowicza w technice światłodruku zaangażowało się wydawnictwo Elizy Orzeszkowej. W ogłoszeniach reklamowych wyliczono aż 78 tytułów zdjęć, które można było nabywać pojedynczo, bądź w zestawach. W tymże wydawnictwie wyszło też kilka kolekcji papieru listowego w widokami miasta (S. Rosiak "Księgarnia E. Orzeszkowej w Wilnie" {H. Lebecki, jw.} ).
rtysta długo czekał na swoje pierwsze uznanie. W 1872 roku był uhonorowany wielkim srebrnym medalem przyznanym przez Cesarskie Towarzystwo Miłośników Nauk Przyrodniczych, Antropologii i Etnografii przy Cesarskim Uniwersytecie Moskiewskim za "zdjęcia dla kursów oświaty". W 1882 roku otrzymał srebrny medal za "zdjęcia budynków i wnętrz" na rosyjskiej wystawie przemysłu i sztuki.. Prace Czechowicza były również pokazywane na Jedenastej Wystawie Francuskiego Towarzystwa Fotograficznego w Pałacu Techniki w Paryżu" {L. Skeiriene, op. cit., s. 18}. Być może otrzymał za nie złoty medal wspominany przez Bułhaka oraz dziękczynne odznaczenie Stolicy Apostolskiej {J. Bułhak, O pierwszych ..., s. 35}. Dokładne datowanie tego wydarzenia nie jest znane.
a Cmentarzu Bernardyńskim na Zarzeczu w Wilnie spoczywa Józef Czechowicz. Pozostały po nim nieliczne negatywy, na których zostało utrwalone Wilno jakiego już nie ma.

* Za udostępnienie materiałów i podarowanie reprodukcji portretu Józefa Czechowicza ze zbiorów dawnej Biblioteki Wróblewskich w Wilnie pisząca pragnie jak najserdeczniej podziękować p. Henrykowi Lebeckiemu z Warszawy.

Katarzyna R. Hryszko

Dokument archiwalny "Pismo do Komisjonera Polowego Józefa Czechowicza"

zbiorach archiwalnych Galerii im. Sledzińskich w Białymstoku pod numerem inwentarzowym GSl/AIII/96 znajduje się polecenie wykonania rewizji magazynów żywności wydane przez Służbę Zaopatrzenia i Obsługi Wojskowej adresowane do rekruta Czechowicza {w okresie 1854 1858 J. Czechowicz służył w wojsku}. Dokument wydany został w Kijowie 20 marca 1856 roku. Na dwóch arkuszach papieru o wymiarach 31 x 43 cm, złożonych na połowę, a następnie zagiętych na cztery równe części znajduje się zapis rękopiśmienny w języku rosyjskim, pisany ciemnobrązowym tuszem na siedmiu stronach, podpisany przez intendenta Armii Środkowej, członka intendentury i naczelnika referatu /oba podpisy nieczytelne/ {Tłumaczenie z j. rosyjskiego Wiesław Sienkiewicz}. Arkusze w środku w trzech miejscach związane zostały cienkim bawełnianym sznurkiem. A oto treść pisma:

"INTENDENTURA
Armii Środkowej Pana Sekretarza
Wydział 1 Referat 2

Do Komisjonera Polowego Czechowicza

Nr 2078 20 marca 1856 roku m. Kijów

Pan Głównodowodzący Zachodnią i Środkową Armią raczył polecić Panu Dowódcy Armii Środkowej przeprowadzenie przy pomocy komisji specjalnych złożonych z urzędnika wojskowego, prowiantowego, cywilnego i medycznego, najdokładniejszego posortowania całego będącego na stanie prowiantu przechowywanego w magazynach w okręgu Armii Środkowej i podzielenie prowiantu a) na całkowicie zdatny do użycia, b) podlegający ulepszeniu i określenie jakimi sposobami c) niezdatny do użycia.

Pan Generał - Adiutant Paniutin rozkazem z 15 marca Nr 195, zawiadamiając o tym Intendenturę, z przesłaniem Armii rozkazu Nr 81, raczył przedstawić Instrukcję, w jaki sposób komisje zobowiązane są przeprowadzić wymienione sortowanie.

Wykonując niniejsze, szczególnie na podstawie otrzymanego od Pana I. D. Generała - Intendenta Zachodniej i Środkowej Armii polecenia, ze wskazaniem, w jakim trybie przeprowadza się podobne sortowanie w magazynach znajdujących się w okręgu Armii Zachodniej, Intendentura Armii Środkowej, polecając Panu zbadanie znajdujących się w Czernihowskiej Guberni magazynów poleca:

1. Natychmiast wyruszyć zgodnie z załączoną marszrutą i zbadać na podstawie 294 art. części IV drugiej księgi zbioru zarządzeń wojskowych, wspólnie z urzędnikami, którzy w tym celu będą wyznaczeni, wszystkie wymienione w załączonym do niniejszego wykazie magazyny i jeżeli w którym z nich znajduje się prowiant różnych jakości lub wątpliwej wartości, to z całą starannością i ścisłością należy tenże rozsortować w następujący sposób:
a) Zupełnie zdatny dopuszczalnej jakości, który może być użyty do spożycia w obecnym jego stanie bez doprawiania,
b) Mąkę z choćby dopuszczalnej jakości, lecz w której powstały zarodki moli i która wymaga tylko oddzielenia części moli i przesypania do innych worków,
c) Mąkę, w której z powodu zaparzenia i zleżenia się powstały grudki i wyczuwalna jest w małym stopniu stęchlizna, wymagająca rozbijania /rozkruszania/ z dodatkiem czwartej części świeżej mąki,
d) Mąkę, w której z powodu ciężaru stosu zaparzenia, zamoczenia w magazynach w czasie przewożenia do nich z innych magazynów powstały grudki, stęchlizna i czerwonawy kolor i dlatego potrzebuje całkowitego przebijania a po oddzieleniu zepsutych części zmieszania jej ze świeżą mąką, jednej z dwóch i więcej ćwierci, według uznania komisji, które są zobowiązane określić ilość świeżej mąki do zmieszania ze starą, po uprzedniej próbie tej ostatniej przy pomocy upieczenia z niej chleba,
e) Kaszę, która dostawszy z powodu długiego leżenia i palenia stęchlizny, wymaga też oczyszczenia i zmieszania ze świeżą kaszą, określiwszy ilość tej ostatniej zgodnie z próbami ugotowanej kaszy,
f) Mąkę i kaszę, co do których nie ma możliwości doprawienia wskazanymi wyżej środkami, dlatego na podstawie ustaw, z powodu niezdatności do spożycia, podlegają one sprzedaży.

2. Po przybyciu w miejsca, gdzie znajdują się magazyny, należy zwracać się do starszych zwierzchników wojsk kwaterujących w miejscu lub w pobliżu magazynów, nie niżej dowódców pułków w kawalerii i piechocie i brygad w artylerii, o wyznaczenie w skład Komisji Oficerów Sztabowych i Lekarzy zgodnie z rozkazem dla Armii Nr 81, którego dwadzieścia egzemplarzy załącza się dla przedłożenia po jednym z nich temu z Panów Zwierzchników, którzy nie zdążyli go otrzymać.

3. Po ukończeniu tego sortowania sporządzić podpisane przez wszystkich formalne akty osobno dla każdego magazynu i nie czekając sortowania w następnych magazynach, przedkładać takowe zaraz w Intendenturze razem z próbkami mąki i kasz, a nadzorcom magazynów rozkazać po pierwsze: by oni każdy z wymienionych gatunków prowiantu trzymali oddzielnie i zaopatrywali wojsko tylko w wikt dobrej jakości i po drugie: by oni znajdujący się w magazynach po rozsortowaniu, prowiant wymagający zmieszania ze świeżym, rozbijania i oczyszczenia od moli i zepsutych części, niezwłocznie doprowadzali do dobrej jakości, zgodnie z orzeczeniem aktu, żądając grupy robotników od wojsk, na podstawie załączonego rozkazu Nr 81. Przyprawianie, rozbijanie i oczyszczanie należy zaczynać od lepszych gatunków; jeżeli świeżej mąki dla przyprawienia w którymkolwiek z magazynów nie będzie na stanie, to niezwłocznie meldować Intendenturze oraz meldować o powodzeniu przyprawiania prowiantu co dziesięć dni.

Do tego Intendentura uważa za potrzebne dodać 1) że polecenie niniejsze z powodu swej ważności powinno być przez Pana wykonane w najkrótszym czasie, z całą starannością i dokładnością i ,że jeżeli okaże się, że Pan, z powodu jakichkolwiek przyczyn, nie wykonał wszystkiego, co zostało Panu nakazane, to za to zaniedbanie narazi się Pan najsurowszą odpowiedzialnością, 2) że o delegowaniu do składu Komisji Urzędników Cywilnych razem z niniejszym nawiązano kontakt z Panem Naczelnikiem Czernihowskiej Guberni, 3) na Pańskie rozjazdy na podstawie niniejszej Delegacji polecono skarbnikowi Intendentury wydać list podróżny i wyasygnować mniej więcej dwieście pięćdziesiąt rubli srebrem ze sznurowanym zeszytem, który po wypełnieniu niniejszego polecenia zobowiązuje się Pan przedłożyć w Intendenturze z nie wydanymi pieniędzmi.
Intendent Armii Środkowej, Radca Stanu /-/ - podpis nieczytelny. Członek Intendentury /-/ - Masłow Za Naczelnika Referatu /-/ - podpis nieczytelny."

Sporządzono na podstawie Biuletynu Galerii im. Sleńdzińskich
http://www.city.bialystok.pl/kultura/slendzin/ananke33/ananke33.htm
ANANKE nr 3 (33) 2002 Biuletyn Galerii im. Sleńdzińskich

Biblioteka Kresowa Potyczek z genealogią kontakt